II kwartał pod względem sporu frankowego wcale nie był spokojniejszy z powodu pandemii. Sądy faktycznie wydawały mniej wyroków w tym czasie, ale kancelarie prawne nie próżnowały. Liczba toczących się spraw wciąż rośnie. W mBanku przybyło w tym czasie aż 1185 spraw (do 5353), w PKO BP ich liczba urosła o 969 (do 3079), w Santanderze o 904 (do 2782), w Millennium zaś o 878 (do 3690). Stopień objęcia rezerwami hipotek frankowych czy wartości przedmiotu sporu rośnie, ale wciąż jest niewielki.  
„Na koniec czerwca łączne rezerwy mBanku na hipoteki frankowe były warte ponad 640 mln zł i choć są najwyższe w sektorze, to stanowią niewielką część (5 proc.) portfela tych kredytów. Łączne rezerwy frankowe Santandera są warte około 350 mln zł, co stanowi wciąż małą część portfela hipotek frankowych (3,3 proc.). W Millennium jest to blisko 400 mln zł, czyli tylko 2,6 proc. portfela frankowych hipotek (tych „własnych” Millennium, bez uwzględniania przejętego i ubezpieczonego portfela Euro Banku).”

– czytamy w artykule.

  Na wzrost rezerw wpływać będzie kilka czynników. W tym coraz bardziej niekorzystne dla sektora bankowego statystyki przegranych spraw.    


Jeśli jeszcze nie zgłosiłeś się po bezpłatną analizę swojej umowy kredytowej, nadszedł ten czas. Wyślij skan umowy na adres frankowicze@arbitersa.pl i dołącz do zadowolonych klientów, którzy nie są już frankowiczami.

WIĘCEJ: TUTAJ