JAK TO BYŁO:

Frank szwajcarski jeszcze kilka lat temu był doskonałą alternatywą dla złotówki, jeśli chodzi o kredyty. Kredyty we frankach były wówczas  niżej oprocentowane niż złotowe , mimo iż obarczone wyższym ryzykiem, ze względu na trudny do oszacowania kurs franka w przyszłości. Bankierzy i doradcy finansowi zachęcali klientów do wyboru właśnie waluty szwajcarskiej tłumacząc, że jest stabilna, a klienci chętnie kredyty we frankach brali a to na budowę domu, a to na zakup mieszkania. Sytuacja zmieniła się jednak w 2015 roku. Wówczas Fran szwajcarski zyskał na wartości, a raty kredytów poszybowały w górę, średnio o 30%.  

JAK JEST:

Frankowicze uznali, że warto powalczyć o swoje. Nie zgadzają się na podniesienie kwot kredytów i dlatego postanowili odzyskać pieniądze.  

CO NALEŻY ZROBIĆ?

Przede wszystkim odszukać i raz jeszcze przejrzeć umowę. Najlepiej jednak oddać ją do analizy prawnej. Dokładna analiza umowy polega m.in. na sprawdzeniu czy w umowie kredytowej występują tzw. klauzule abuzywne, czyli niedozwolone. Prawnicy pokierują i wskażą dalsze kroki. Za walką przemawia m.in. wyrok TSUE z października 2019 roku, który opowiada się po stronie frankowiczów. Daje on nadzieje kredytobiorcom, dlatego tak wielu z nich domaga się swoich praw. Ważne jednak, by profesjonalnie podejść do tematu i sprawę oddać w dobre ręce.  

Jeśli jeszcze nie zgłosiłeś się po bezpłatną analizę swojej umowy kredytowej, nadszedł ten czas. Wyślij skan umowy na adres frankowicze@arbitersa.pl i dołącz do zadowolonych klientów, którzy nie są już frankowiczami.

Więcej  “tutaj”